Obraza uczuć religijnych?
Art. 19 OBOWIĄZUJĄCEJ także i w Polsce umowy międzynarodowej MPPOiP
(stanowiącej u nas prawo, na podstawie art. 91 ust. 1 Konstytucji) wprowadza, znaną zresztą skądinąd, wolność głoszenia opinii i precyzując tę sprawę
dopuszcza wyjątki od wprowadzanej wolności tylko ze względu na dwa cele (a zatem, żeby nie być na bakier z tym prawem, należałoby się ich trzymać):
a) poszanowanie praw i dobrego imienia innych,
b) ochrona bezpieczeństwa państwowego lub porządku publicznego albo zdrowia lub moralności publicznej.
Żadna z tych rzeczy, jak się zdaje, nie zabrania polemiki dot. świętości lub nie określonych drugorzędnych postaci będących przedmiotem czci w religii
(polemiki nie należy mylić z pustym obrażaniem, zwłaszcza narzucającym się). Najprędzej podciągnięto by twierdzenia o złym Janie Pawle II pod a), czyli
prawa innych osób związane z uczuciami religijnymi (a trzeba tu mieć jeszcze prawo konstytucyjne lub inne zasadnicze, żeby dobro równorzędne wchodziło w grę
i mogło wygrać – a zatem powinno chodzić w ogóle o wolność wyznania), ale przecież nie ma racji ten, kto mówi, że religia bez wiary w świętość Jana
Pawła II nie może istnieć (już kiedyś taka przecież była) – i wobec tego nie ma tu konfliktu ze swobodą bycia katolikiem.
Co być może nie bez znaczenia, MPPOiP – wprowadzający szerszą niż Konwencja o Ochronie Praw Człowieka wolność głoszenia poglądów (mniej ograniczeń) –
jest umową nowszą niż ww. Konwencja.